Menu

sobota, 4 lipca 2015

Trzynasty, bo robi się pomarańczowo.

Następnego dnia chodziłam niczym widmo. Nie mogłam zmrużyć oka przez całą noc. Czy to przez Ciebie? A może przez niego? Tego cholernego, kolejnego siatkarza, który zagościł w moim umyśle i za nic nie chce z niego się wydostać. Powoli zaczęłam tracić cierpliwość do samej siebie. Przecież kocham Ciebie, ale z drugiej strony nie mogę powiedzieć, że myśl o Rafale nic dla mnie nie znaczy. Pogubiłam się już w tym wszystkim. I jeszcze ta dziewczyna, z którą się spotkałeś.. No właśnie! Zupełnie o tym zapomniałam. Czy to nie jest wystarczający dowód że... ? Nie. To nie może być prawda. Właśnie zdałam sobie sprawę, że nie czuję już nic. Nie jestem na Ciebie zła, nie jestem zazdrosna. Co się ze mną stało? Jakbyś zupełnie przestał się dla mnie liczyć. Czuję się teraz taka wolna, taka.. szczęśliwa? Czy to możliwe, że już Cię nie kocham? Że wystarczyło jedno spotkanie z nim? Nie wiedziałam już sama. Jedyną rzeczą jaką wiedziałam, było to, że nie chcę siedzieć bezczynnie tak, jak do tej pory. W końcu jestem po studiach dziennikarskich. Powinnam zacząć coś ze sobą robić. 
Przygotowałam obiad i zjadłam go w samotności i ciszy. Przyzwyczaiłam się już do Twojego braku. Ale tym razem coś przerwało tą moją ciszę. Był to mój telefon.
-Tak? 
-Cześć Luiza. -usłyszałam Twój głos i .. nic. Nie poczułam nic. 
-Cześć. 
-Możemy się dzisiaj spotkać? 
-Och, jasne. A w jakiej sprawie? 
-To nie jest rozmowa na telefon. 
-Aha. No to może wpadniesz do mnie? -zapytałam, a Ty się zgodziłeś. Pół godziny później siedzieliśmy na mojej kanapie. 
-A więc? O czym chciałeś rozmawiać? -zapytałam beztrosko. 
-O nas. -odparłeś poważnie. Przez chwilę się zawachałam. 
-O nas? 
-Tak. 
-Wydaje mi się, że 'nas' już nie ma. -powiedziałam spokojnie, na co Ty spojrzałeś na mnie smutno. 
-Jak to? Lui? -wyszeptałeś. 
-Nie zauważyłeś może, że widzieliśmy się jakiś czas temu, nie rozmawiamy, nawet o mnie nie pamiętasz! Ja już nie mogę tak żyć Nikolay. 
-Przepraszam Luiza. To właściwie chciałem ci powiedzieć. Przeprosić. Brakuje mi Ciebie. -odpowiedziałeś, spuszczając wzrok. 
-Mi też Ciebie brakuje. -wyznałam, nie wiedząc, czy zupełnie szczerze. 
-A więc znowu jesteśmy przyjaciółmi? -zapytałeś, a Twoje oczy rozbłysły. 
-Tak, Niko. -uśmiechnęliśmy się. Cieszyłam się, że się pogodziliśmy. Skoro już wiedziałam, czego chcę, to cała ta sytuacja wyglądała o wiele łatwiej. Chciałam przyjaźni z Tobą, tylko i wyłącznie. Byłeś świetnym kolegą, mogłam z Tobą porozmawiać dosłownie o wszystkim, a i tak tematów nam nie brakowało. Uwielbiałam spędzać z Tobą czas, a teraz mogłabym to robić zupełnie normalnie, jak na samym początku. 
-A to, co wydarzyło się między nami niczego nie zmienia? 
-Nie wiem, Nikolay. Dla mnie jest to za trudne. My chyba po prostu nie pasujemy do siebie jako para. Sam wiesz, jak to wyglądało. Tylko się od siebie oddaliliśmy. To chyba nie miałoby sensu. -powiedziałam spokojnie. Odpowiedziałeś mi chwilową ciszą. 
-Masz rację. Przepraszam cię za to wszystko. Zachowałem się jak idiota. 
-Teraz to już bez znaczenia. -uśmiechnąłeś się.
-To co, oglądamy jakiś film? -Czułam się zupełnie inaczej. Nie jak odstawiana zabawka, ale jak wartościowa osoba, tyle że w zupełnie przyjacielskich relacjach. I to w tym wszystkim było najfajniejsze. Mogłam bez żadnych wyrzutów sumienia iść z Rafałem na tą imprezę. No właśnie, Rafał.. Nigdy nie pomyślałabym, że jedna osoba może zajmować tyle miejsca w mojej głowie. Nawet więcej od Ciebie. A to wszystko po jednym spotkaniu. 
Kolejne godziny spędziłam razem z Tobą, oglądając filmy i wygłupiając się. Zupełnie jak za dawnych czasów. Byłam przeszczęśliwa i już wiedziałam, dlaczego chcę zostać w Rzeszowie.

4 komentarze:

  1. Mam fazę na Buszka i jestem meeega wniebowzięta! W sumie sama miałam podobną sytuację, ale bez tej sceny łóżkowej. Na szczęście tak jak Luiza odczuliłam się na mojego przyjaciela. Ale dziwi mnie to, że Niko opowiadał o niej kolegom jako o jego dziewczynie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, w następnym rozdziale postaram się trochę rozwiązać sprawę i wyjaśnić pewne zachowania Niko :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Świetny rozdział, żałuje że Niko nie może być z Lui, lubię Rafała ale uważam że Niko bardziej pasuje do głównej bohaterki. Mam nadzieje że jeszcze będą razem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myslalam ze Niko bedzie z Lui, no coz i tak czekam na nastepny rozdzial.
    Zapraszam do siebie http://twoimi-myslami.blogspot.com/ :***

    OdpowiedzUsuń